19.10.2019

Ktoś na górze mnie nie lubi

   Musiałam porządnie podpaść. Nie wiem za co, mogę się tylko domyślać. Z okazji przepięknej pogody i wolnej soboty poszłam na rower. Między innymi żeby zrobić kilka kolorowych jesiennych zdjęć. Zrobiłam, ale chciałam jeszcze, więc skręciłam  w las do ośrodka nad jeziorem. I tam na chodniku poleciałam jak długa na twarz i rękę, całe szczęście, że lewą. A nieszczęście- paskudne złamanie nadgarstka z przemieszczeniem i zwichnięciem. Plus otarcia na twarzy, guz na czole. Dobrze, że tylko tyle. I jeszcze akurat nadjechał motocyklista- zresztą znajomy (pacjent). Chciał dzwonić po karetkę, ale uznałam, że nie. Postanowiłam odłożyć na bok wszystkie uprzedzenia i zadzwoniłam po byłegomęża, Przyjechał z wodą, chusteczkami, doprowadziłam się do względnego porządku i obraliśmy kierunek SOR. . Tam oczywiście zrobiłam furorę swoim wyglądem i obrażeniami. Jeden z młodych ortopedów niezbyt mnie pocieszył, ale na oddziale był wieloletni ordynator, który zaproponował najpierw nastawienie w znieczuleniu miejscowym (bałam się, że będzie bolało, ale nie), gips, a za kilka dni decyzję co dalej. Może być gips na 6 lub 12 tygodni, a może operacja. Tak czy tak, jestem wyłączona i uziemiona. Na razie próbuję trzymać fason, ale dobrze nie jest. Plany wzięły w łeb, życie się solidnie skomplikowało i jestem w czarnej dupie dosadnie mówiąc. Czyli jak to mówią- chcesz rozśmieszyć Pana Boga- powiedz mu o swoich planach. A taka byłam szczęśliwa i pozytywnie nastawiona do najbliższej przyszłości. Trzymajcie kciuki, żebym jakoś dała radę...

14 komentarzy:

  1. O rany!!!!!
    Wracaj szybko do zdrowia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, ale szybko chyba się nie da

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam! Trzymam mocno! ella

    OdpowiedzUsuń
  4. Dasz rade!!!
    Ale na wszelki wypadek bede trzymac kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. O rany... Na złe to szybko, niestety. Trzymam kciuki też, jakoś się poukłada, wszystko mija, nawet najdłuższa żmija...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to 'złe'jednak też jest 'po coś', może uchroniło mnie przed czymś jeszcze gorszym?

      Usuń
  6. Ale przygoda, mam nadzieję że to zwolnienie tempa nie pokomplikuje Ci aż tak bardzo życia. Zdrówka moja droga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komplikacji i zmian trochę będzie, niestety. Ale jakoś radzić trzeba, nie ma sytuacji bez wyjścia

      Usuń
  7. Pamiętaj o "lekkim" gipsie. Wiem,że wiesz zapewne o tym, ale łatwo w bólu i nerwach zapomnieć, a to naprawdę ułatwienie życia. Można się bez strachu o zamoczenie przynajmniej spokojnie umyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ortopeda nie chciał nawet słyszeć o tym na początek, za kilka dni wizyta kontrolna, będę negocjować

      Usuń
  8. No to klops z kapiszonami. Zdrowiej, Trzymam kciuki, tyle mogę.

    OdpowiedzUsuń