20.05.2019

Miłe spotkanie

   Po raz drugi spotkałyśmy się dzisiaj z rodzicami (właściwie to tylko z mamuśkami) dzieciaków z klasy Filipa w sprawie organizacji zakończenia roku. Pan premier trochę nam namieszał. Większość zarezerwowała sobie w pracy wolne na piątek, żeby móc w spokoju  zakończyć tę podstawówkę, a tu niespodzianka! Niestety kilka osób już ma tak zajętą środę, że nie ma szans na zmiany i po prostu nie będzie w stanie dotrzeć na pożegnalne rozdanie świadectw. Już pomijam, że dla nauczycieli to też jest pewien kłopot, wszystko muszą przyspieszyć. Dla nas, rodziców- cóż, fajnie, nie trzeba będzie w piątek po wolnym dniu lecieć do szkoły. A może właśnie byśmy chcieli? Skoro tak było wcześniej ustalone... Czy ktoś nas w ogóle pytał o zdanie? Mnie akurat bardziej pasuje wzięcie wolnego dnia we środę, jeszcze mogę sobie poustawiać inaczej pracę, ale wcale się nie cieszę. Gdyby się okazało, że nie mogłabym pójść na to zakończenie roku (ważne, bo kończące podstawówkę), to byłabym co najmniej wściekła. Tak się nie robi, panie premierze! Bardzo jasno przedstawiciel rządu pokazał, gdzie ma potrzeby sporej części społeczeństwa. I jeszcze każe się z tego cieszyć. Nawet gdybym była zwolenniczką jedynej słusznej partii, to po takim numerze (kolejnym zresztą- podobnie przecież było z 11 listopada i dniem wolnym po) natychmiast bym przestała nią być. Nie lubię, kiedy się mnie lekceważy i traktuje jak matoła, któremu wystarczy rzucić wolny dzień, a będzie kwiczał z radości.
  No, pożaliłam się, wyrzuciłam z siebie wszelkie frustracje i dość. Na spotkaniu też podobnie powywnętrzałyśmy się. Było nas 6, Spotkanie, poza ustaleniami, było czasem na pośmianie się, pogadanie o wszystkim i niczym, powspominanie pierwszych dni w szkole naszych dzieci. porozmawianiu o przyszłości. Ktoś patrzący na nas z boku miałby wrażenie, że spotkało się kółko niezłych wariatek. No bo w pewnym momencie dyskusja zeszła na sprawy zdrowotne, uprawianie sportu, higieniczny tryb życia i dolegliwości wieku- hmmm, powiedzmy średniego. Jedna z dziewczyn zaczęła mieć od niedawna problemy z ciśnieniem. Na dowód tego wyciągnęła ciśnieniomierz, żeby pokazać, jakie miała wartości. No i wszystkie po kolei zaczęły mierzyć i porównywać. Przy stoliku w knajpie. Już nie mówię o tych wybuchach śmiechu co chwilę, dobrze, że było mało ludzi.
  Sprawy szkolne dogadane, ostatnie spotkanie rodziców przy ognisku ustalone, teraz zostało odliczanie dni do końca. Trochę szkoda, że kończy się podstawówkowy  etap. Dla mnie na dodatek to koniec 15- letniej przygody z tą szkołą. Aż dziwnie będzie, kiedy od września, nie będę musiała wychodzić rano o 7.30, a dobre 15 minut później. Czyli będę mogła spać o 15 minut dłużej. I skończy się opłacanie czesnego. Oraz przyjazne, wręcz rodzinne stosunki w środowisku szkolnym. W szkole średniej, znacznie większej, będzie większa anonimowość. Tu znaliśmy się wszyscy bardzo dobrze, nawet jeśli nie były to przyjaźnie, to przynajmniej wiedzieliśmy kto jest kim. W szkole u Kuby (a teraz i u Mateusza) nie znałam przynajmniej połowy klasy i ich rodziców- na zebrania docierała może 1/3, chłopaki też nie o wszystkich kolegach mówią. Poza tym w tej szkole dzieciaki były naprawdę solidnie dopilnowane, stale na oku, stale pod kontrolą. Żaden wybryk nie minął bez echa, ale i nawet najdrobniejsze sukcesy były odnotowane. No i było bardzo poważne traktowanie dzieci. Idealnie nie było, bo zastrzeżeń też by się kilka znalazło, ale mimo wszystko- uważam, że to była dobra szkoła. Dzięki niej moi chłopcy pokochali szachy i taniec. Nauczyli się odwagi, odpowiedzialności, poczucia własnej wartości. Zostali dobrze przygotowani do dalszej drogi. I mam nadzieję, że też tak czują. Oj, popłynie pewnie sporo łez na tym pożegnaniu...

4 komentarze:

  1. Pewnie popłynie...
    A ja sobie uświadomiłam, że po wczorajszym ostatnim egzaminie maturalnym Młodszego- to koniec moich kontaktów ze szkołą już... na zawsze? Jakoś to tak ostatecznie brzmi... Koniec kolejnego ważnego etapu w życiu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następne kontakty ze szkołą będą w Dniu Babci;-)

      Usuń
  2. Czy poinformowałaś kota o przesunięciu rytmu dnia o kwadrans? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę, zapomniałam, dzięki za przypomnienie

      Usuń