30.06.2019

Tatuś się martwi

  Byłymąż wpadł wczoraj wieczorem po 3 dniach nieobecności z zapytaniem, co u nas słychać. Oraz zażyczył sobie zabrać chłopaków rowerami na lody. Mati chwilę wcześniej wyszedł do kolegów, ale przecież to nie szkodzi, może ich na trochę zostawić, żeby pobyć z tatusiem. Filip z dobrym cukrem, ale tuż przed kalibracją- lepiej byłoby poczekać godzinę, ale byłymąż nie ma tyle czasu. A z Kubą widział się przed godziną, bo byli z wizytą, Kuba i jego dziewczyna.
   No  i byłymąż z bardzo zafrasowaną miną stwierdził, że musi się ze mną podzielić pewną informacją. Aż się zaciekawiłam, co to może być. Już się spodziewałam, że może poinformuje o swoim ślubie lub że zostanie tatusiem albo że definitywnie wyjeżdża. Jednak nie. Otóż miał do mnie pytanie- czy nie uważam, że Kuba pije za dużo alkoholu. Bo przyszli dziś do niego z ciasteczkami i nalewką, byłymąż jako dobry gospodarz ją otworzył, a młodzież raz i dwa wypiła po kieliszku, a on w tym czasie ledwie usta umoczył (bo miał zamiar iść na rower). Poza tym na wesele zamiast kwiatów poprosili gości o wino. I od czasu do czasu, kiedy są w domu to też raczą się winem.
   Cóż- nigdy nie widziałam Kuby w stanie upojenia alkoholowego, na kacu raz- po osiemnastce u kolegi. Do skończenia 18 lat też nigdy go nie przyłapałam na piciu alkoholu. Przy mnie zazwyczaj nie pije więcej niż 1-2 lampki wina- na przykład przy obiedzie u babci, raz byliśmy razem na weselu- też pił tylko wino. Oczywiście nie wiem jaka jest sytuacja w czasie kiedy jest poza domem, na studiach, ale myślę, że wtedy pilnuje go dziewczyna. W domu zazwyczaj jakiś alkohol jest, ale ja nie piję prawie wcale, może raz na pół roku odrobinę nalewki lub likieru (słony karmel- the best!), nawet piwo kupuję zazwyczaj bezalkoholowe. W czasach wcześniejszych, jeszcze małżeńskich, byłymąż nie był bardzo wstrzemięźliwy alkoholowo- zdarzało się, że siedział do późna w nocy przy telewizji lub komputerze, a rano sprzątałam kieliszek i opróżnioną do połowy butelkę po winie, whisky lub innym alkoholu. A teraz nagle ma problem.
  Dla mnie większym problemem jest palenie papierosów- to znaczy moi chłopcy nie palą, mam wyczulony węch, więc wiedziałabym. Za to byłymąż niestety pali, mimo że próbuje się z tym przede mną kryć. Machnęłabym ręką, gdyby nie fakt, że jego ojciec z powodu palenia miał okropną miażdżycę, kilkakrotne operacje, a w końcu udar. Genów się nie oszuka, a do tego dochodzi jeszcze kilka przypadłości. A już szczytem wszystkiego jak dla mnie było zrobienie nie tak dawno przez byłegomęża hollywoodzkiego uśmiechu za sporą kasę- bo miał brzydkie przebarwienia na zębach. Ale pali nadal
  I tak też powiedziałam- że jak na razie nie widzę u Kuby problemu alkoholowego, aczkolwiek zwrócę baczniejszą uwagę, żeby nie przegapić sygnałów zagrożenia. Ale bardziej bym się martwiła, gdyby zaczął palić. W tym momencie byłymąż zabrał Filipa i poszli na lody. Koniec.
Znalezione obrazy dla zapytania papierosy- zakaz paleniaZnalezione obrazy dla zapytania alkohol memy

7 komentarzy:

  1. Jak alkohol zdarza mi się pić naprawdę sporadycznie, tak palenie mogłabym rzucić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram, mogłabyś rzucić. Akurat palenia nie cierpię i staram się zwalczać

      Usuń
  2. To dostał cios bez znieczulenia. I dobrze mu tak. Należało mu się solidnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile w ogóle coś do niego dotrze, bo wydaje się być odporny na wszelkie rozsądne argumenty

      Usuń
  3. Dobrze, że się "troszczy" o syna, ale niech najpierw zacznie od siebie.. Ja też z tych mało pijących, ale powiadasz likier słony karmel? Uwielbiam ten smak, gdzie można zakupić takie pyszności?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w klubie miłosników słonego karmelu. Likier bywa w większości marketów i dyskontów, ale trzeba go poszukać. Polecam, kocham ten smak

      Usuń
  4. Tatusia sumienie ruszyło. Moja babcia powiedziałaby: dziw nad dziwy, martwe ciele ruszyło ogonem...

    OdpowiedzUsuń