14.05.2020

Beta HCG

To chyba efekt narodowej kwarantanny sprzed kilku tygodni. Jako że za kilka dni mam wizytę w poradni osteoporozy, a i pora najwyższa na skontrolowanie tarczycy (kilka lat temu dość długo leczona nadczynność, teraz nie mam objawów, ale co jakiś czas sprawdzać trzeba, bo podobno lubi nawracać), więc przed pracą udałam się do laboratorium. Pominę milczeniem maleńką poczekalnię, brak zachowania jakiejkolwiek ostrożności i procedur podobno obowiązujących. Przede mną 4 osoby- chłopak, starsza pani, dwie młode dziewczyny. Starsza pani chce zrobić sobie cholesterol, chłopak tylko podał skierowanie, a dziewczyny- jedna i druga beta HCG. Za kilka minut wpada młodzieniec- odbiera badanie żony- też beta HCG. Oj, chyba będzie ten baby- korona- boom... A ja w tym wszystkim zrobiłam dodatkowo badanie hormonów na menopauzę.
Niestety moja tarczyca ześwirowała w drugą stronę. 1,5 roku temu było idealnie. Dziś mam sporą niedoczynność. I zagwozdkę. Podobno ta moja nadczynność to była choroba Gravesa- Basedowa. Ale i tak wszystko przebiegało niezgodnie z wiedzą książkową.  A teraz zamiast nadczynności mam niedoczynność. Zastanawiam się czy wobec tego wcześniej nie było to raczej Hashimoto. Że też nie mogę normalnie chorować... Przynajmniej wiem teraz dlaczego kilogramy przybywają jak szalone- nie ciąża, nie menopauza, ale tarczyca. Kłania mi się wizyta u endokrynologa. Jak ja nie cierpię wizyt u lekarza!!! Kiepski ze mnie pacjent, ale muszę, bo sama nie mam obiektywnego podejścia i mogę za dużo namieszać.
A namieszać potrafię. Kiedy dziś rano zobaczyłam w poczcie elektronicznej wiadomość, że w nocy na Allegro kupiłam perlator do wody to byłam lekko zaskoczona. Nie przypominam sobie, żebym miała zamiar, tym bardziej nie wiem kiedy i jak udało mi się to zrealizować. Na dodatek nawet zapłaciłam. Podejrzewam, że w nocy, w czasie sprawdzania poziomu cukru kliknęłam niechcący reklamę, potem chciałam wyłączyć budzik, a kliknęłam "kup teraz". Ale musiałam jeszcze zatwierdzić płatność. Jak? Kiedy? Zaćmienie totalne. Mam tylko nadzieję, że nie zrobił tego jakiś haker w celu wyczyszczenia mi konta. Na wszelki wypadek usunęłam wszystkie dane wrażliwe, zmieniłam hasła i zabezpieczenia. Chyba pora skończyć z niefrasobliwością w tym temacie. Życie bywa zaskakujące. Dobrze, że przynajmniej ciąża (moja własna- bo u synowej bardzo chętnie) mi nie grozi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz