21.06.2020

Już są!

Oprócz poziomek i czarnych jagód- mnóstwo komarów.
Gryzą jak wściekłe, oczywiście znów zapomniałam, że istnieją specyfiki chroniące przed tymi krwiopijcami. Las jest cudowny. Może trochę zbyt gorąco, po powrocie do domu wyglądam jak upiór, ale ilość endorfin z nawiązką rekompensuje wysiłek.
I po raz kolejny ze zdumieniem stwierdzam, że można mieć wolny weekend, spać do 9... Dłużej się nie da, bo do pokoju zagląda Filip i stwierdza- nie wiedziałem, że mam tak nieodpowiedzialną matkę, dzieci dawno już wstały i zjadły śniadanie, a mama jeszcze śpi. Cóż, nie zdarzą mi się to zbyt często, ale czemu nie? Minęły czasy, kiedy w weekend trzeba było gonić do pracy, na turniej czy do innych obowiązków. Teraz mogę sobie planować trasę na rower, coś z rozrywek albo totalne lenistwo. Aż trudno mi w to uwierzyć. Na dodatek nie mam pewności, czy te czasy nie wrócą. W sumie to mam nadzieję, że nie, na pewno świadomie nie będę do tego dążyła. Przyznaję, trochę mi brakuje dyżurów, bo to jednak nieco inna praca niż ta codzienna, coś wytrącającego z rytmu, wymagające innego skupienia, podejścia często nieszablonowego, trochę adrenaliny, trochę wyzwań. Ale nie, póki co- nie muszę, na dodatek moja ręka też mnie nieco ogranicza, więc odpuszczam sobie, może kiedyś wrócę, a może jednak nie? Ostatnio rozmawiałam z Kubą, który ma ustawiona pracę tak, że co kilka dni idzie na 14 godzin i stwierdził, że teraz rozumie jak to jest. Kiedy intensywnie dyżurowałam i miałam na przykład 10 dyżurów w miesiącu, to byłam albo nabuzowana przed dyżurem, albo wypompowana po dyżurze, albo nie było mnie w domu, bo byłam na dyżurze. W ten sposób straciłam mnóstwo z dzieciństwa chłopaków. Plus zawaliłam swoje małżeństwo, bo byłymąż nie potrafił zrozumieć moich emocji i potrzeb.
No tak. Miało być o darach lasu, wyszło jak zwykle o czym innym. Coś nie mogę się skupić na jednym temacie. w ogóle nie mogę się skupić. Ciekawe czy to skutek uboczny epidemii, czy coś innego mnie dopadło? Ale ogólnie jest po prostu pięknie.

4 komentarze:

  1. Poziomki zawsze mile widziane, zwłaszcza ich zapach. jagody jakby wcześniej...
    To chyba skutek epidemii, bo u mnie ze skupieniem tez kulawo, czytam mniej, no może poza blogami, książka wymaga innego rodzaju skupienia, za to korzystamy z Netflixa, zresztą wypadów do kina nie lubiłam nigdy.
    Pozdrawiam deszczowo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, u nas bardziej słonecznie. Netflixa też niestety poznałam...

      Usuń
  2. Bardzo boję się kleszczy. Kocham las ale ograniczam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też kleszcze lubią. Staram się nie zapuszczać w głąb lasu, ale kusi...

      Usuń